Kim byli moi przodkowie, czyli jak dobrze poznać historię swojej rodziny i stworzyć drzewo genealogiczne

Wizyta w Zamościu – znanej twierdzy

Strona główna » Blog » Moja genealogia » Wizyta w Zamościu – znanej twierdzy

Odnowiony Zamość (ponad 100 milionów zł dotacji z UE) jako perłę architektury, zabytek militarny i miasto przodków trzeba było odwiedzić. Okazja trafiła się, gdy wracaliśmy zimą z nart. Postanowiłem zatrzymać się w Hotelu Senator, który znajduje się na terenie zabytkowym, a i wnętrza starają się przypominać gdzie się jest (są też inne hotele na w okolicy, ale jak dla mnie, są bez charakteru). Trochę było kłopotu z dojazdem, bo znajduje się on w strefie ograniczonego ruchu, zakazów postoju, ale na szczęście hotel posiada własny parking. Po przyjechaniu od razu wybraliśmy się na obchód okolicy. Okazało się, że zima to dla Zamościa to nie jest sezon – nie było tłumów, nikt nam na głowę nie wchodził i mogliśmy w ciszy podziwiać pięknie błyszczące w śniegu i od iluminacji budynki. Z drugiej strony – wieczorem większość restauracji i sklepików była zamknięta – jedyne miejsce, które zapraszało do wnętrza była informacja turystyczna. Obiad musieliśmy zjeść u siebie w hotelu i nie był to zły wybór, szczególnie ze względu na charakter miejsca – mieści się ona w zabytkowej piwnicy pod hotelem i robi wrażenie. Natomiast same potrawy już nie zrobiły niezapomnianego wrażenia – po prostu nie pamiętam co jedliśmy – musiało być po prostu poprawnie.

Wizyta w Zamościu - znanej twierdzy makieta Zamościa

Następny dzień przeznaczyliśmy na zwiedzanie. Tym razem Zamość ukazał się nam w całej okazałości lśniących w słońcu świeżo wyremontowanych i przywróconych do życia zabytków. Oczywiście jazda obowiązkowa obejmowała obszar twierdzy, Muzeum oraz umocnienia twierdzy Nadszaniec.
W muzeum udało na się spotkać Jacka Feduszkę osobę, która wie niemal wszystko na temat historii Zamościa, badacza i niestrudzonego popularyzatora dziejów miasta Twierdzy. Potwierdził on moje najczarniejsze przypuszczenia o braku akt z okresu zaboru austriackiego. Według niego jedyna, a i to niewielka szansa jest na odnalezienie czegoś w archiwach austriackich. Ale tak jak niedawno francuzi opublikowali w sieci rodowody swoich pułków (w tym 1 pułku szwoleżerów gwardii), to może i doczekamy się na podobne otwarcie archiwów wiedeńskich, a mam tam czego poszukiwać!

Wizyta w Zamościu - znanej twierdzy Nadszaniec
Widok na koronę nadszańca z figurami żołnierzy

O ile bycie poza sezonem dał nam komfort spokojnego i dogłębnego obejrzenia muzeum, to o mały włos a byśmy nie zobaczyli wnętrz umocnień. Zwiedzanie odbywa się wyłącznie w towarzystwie przewodnika, ale tylko wtedy gdy zbierze się grupa zainteresowanych. Jednak udało się i ruszyliśmy w trasę z bardzo kompetentną, rzeczową i miłą panią przewodnik.Prowadziła nas przez korytarze fortyfikacji ciekawie opowiadając czym tam zajmowali się żołnierze, jak dawali sobie radę z trudami służby. Odbudowane umocnienia robią duże wrażenie, a szczególnie, że zadbano nie tylko o mury, ale także rekwizyty z epoki, więc można mieć wyobrażenia do czego te budowle służyły. Co więcej, część z odremontowanych pomieszczeń służy nie tylko do zwiedzania, ale też jest użyteczna dla mieszkańców – wygospodarowano pomieszczenia na sklepy i punkty usługowe, tak więc ta część miasta też żyje, a nie jest martwą budowlą przez którą przebiegają chwilowi goście.

Wizyta w Zamościu - znanej twierdzy Działobitnia
Działobitnia

Poprzedni wpis o Zamościu – związki genealogiczne z tym miastem

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *