Kim byli moi przodkowie, czyli jak dobrze poznać historię swojej rodziny i stworzyć drzewo genealogiczne

Przechowywanie danych genealogicznych na wieki

Strona główna » Blog » Archiwa warte sprawdzenia » Przechowywanie danych genealogicznych na wieki

Obcując na co dzień z dokumentami historycznymi wiemy jak mało z nich przetrwało do dzisiejszych czasów i jak ważne jest właściwe przechowywanie danych genealogicznych. Nie tylko zbiory znajdujące się na terenie naszego kraju uległy zagładzie. Na przykład w tak spokojnym Paryżu, podczas Komuny Paryskiej zniszczono całe archiwum Medalu Świętej Heleny nadawanego przez cesarza Napoleona III wszystkim żołnierzom z czasów wojen napoleońskich. W Budapeszcie wiele archiwów zostało zniszczonych w 1956 roku. Nawet w czasach pokoju tracimy cenne dokumenty. Z trudem gromadzone zbiory są także wyrzucane przez nieświadomych ich wartości potomków po śmierci domowych archiwistów.
Ponad rok temu przetoczyła się na facebooku dyskusja wśród genealogów co zrobić aby wyniki naszych poszukiwań nie zaginęły. Swoje wnioski spisałem w artykule Jak zachować dla przyszłych pokoleń naszą pracę. Podsumowując ten artykuł uznałem, że najlepszą metodą ochrony jest wydanie książki – jest większe prawdopodobieństwo zachowania jednego egzemplarza spośród wielu, niż jednego nawet przekazanego do archiwum. Ale wydanie książki wymaga dużego dodatkowego wysiłku na jej napisanie, a następnie wydrukowanie. Nawet samodzielne wydanie kilkuset egzemplarzy jest to także pewien, czasami nie mały, koszt. Postać elektroniczna do mnie nie przemawia – nawet podczas mojego życia formaty danych tak często ulegały zmianom, że odczytanie popularnych nośników sprzed kilkunastu lat czasami stanowi nie lada wyzwanie. Z kolei dane znajdujące się w Internecie są narażone na różnego rodzaju ataki hakerów.

Parę dni temu pojawiło się coś co nie ma tych wad.

Przechowywanie danych genealogicznych

Znany społeczności genealogicznej ze swojego nieocenionego serwisu GenealogyIndexer, Logan Kleinwaks stworzył usługę na przechowywanie danych genealogicznych przez bardzo, bardzo długi czas.
Po pierwsze nośnik to coś w rodzaju mikrofilmu, którego żywotność ma wynosić 500 lat (testy prowadzono w renomowanym Rochester Institute of Technology). Dlaczego mikrofilm? Bo nie trzeba wyrafinowanych urządzeń elektronicznych do jego odczytu ani nie potrzeba żadnego zasilania do podtrzymania pamięci. Kontenery z takimi filmami mają być przechowywane w kopalni znajdującej się w Norwegii, tam gdzie znajduje się Arctic World Archive. Miejsce to jest już słynne między innymi dzięki Globalnemu Bankowi Nasion.

Mimo trwałości nośnika, na razie okres 500 lat przechowywania nie jest brany pod uwagę. Zakłada się, że przez pierwsze 100 lat dane będą przechowywane, a przez następne 100 lat udostępnione publicznie. Dodatkowo, podczas tych pierwszych 100 lat dane genealogiczne również mogą być dostępne publicznie (oczywiście za zgodą osoby przekazującej).

Projekt jest również zabezpieczony przed bankructwem – partnerem projektu Arctic World Archive jest państwowa firma norweska Store Norske, która jest właścicielem samej kopalni. Nawet w przypadku upadku firmy zarządzającej przechowywaniem danych genealogicznych dane nadal będą udostępniane.

Oferta dla genealogów

Przechowywanie danych genealogicznych osób fizycznych obejmuje pliki GEDCOM oraz zdjęcia. W najmniejsza paczce kosztująca około 100 zł (35 USD) zmieści się GEDCOM z 500 osobami – to na przykład dwa wywody przodków na 7 pokoleń lub prawie 4 na 6 pokoleń. W moim przypadku 6 pokolenie sięga już czasów I Rzeczpospolitej – XVIII wieku. Oprócz tego jest miejsce na 50 zdjęć czyli zmieszczą się zdjęcia rodziców, dziadków, pradziadków, prapradziadków i kilkoro prapradziadków. Zamiast zdjęć oczywiście można zamieścić pliki pdf z rysunkami czy też zapis wspomnień (plik pdf można wygenerować bez problemów z większości edytorów tekstowych w tym Worda).

Oczywiście, większość z genealogów ma znacznie, znacznie większe drzewa sięgające kilkunastu tysięcy osób lub więcej. Takie oferty są również, ale powyżej 10 000 osób trzeba bezpośrednio pytać się Lineage Archive o ofertę. Oczywiście wraz ze wzrostem paczki cena za przechowywanie pojedynczego rekordu się zmniejsza. Można więc przemyśleć, czy nie warto w kilka osób kupić większej paczki.

Z drugiej strony, sukcesywne archiwizowanie małych części ma również sens. Można na początku wysłać część, której jesteśmy pewni w 100%, a następnie, w miarę postępu prac, w kolejnych paczkach archiwizować kolejne gałęzie.

Oczywiste jest, że opłata jest jednorazowa – nikt przecież nie będzie przez 100 lat wnosił jakiś opłat.

Oferta dla organizacji genealogicznych

Logan Kleinwaks pomyślał również o organizacjach, które zajmują się indeksacją. Oferuje im możliwość przechowywania indeksów zapisanych w formacie CSV generowanym na przykład przez Excel. W paczce jest też miejsce na zdjęcia. Paczki w przypadku organizacji są nieco droższe, ale też 4 razy bardziej pojemne.

Pełna oferta Lineage Archive i opis na razie jest jedynie w języku angielskim, ale Logan Kleinwaks planuje niedługo opublikować również wersję polską.

UWAGA. We wrześniu, dla czytelników KimOnibyli.pl jest możliwy rabat w wysokości 10 USD. Wystarczy wpisać jako kod rabatowy KIMONIBYLI (jakby kto pytał, to ja z tego nic nie mam, tylko dobre słowo od Logana Kleinwaksa).

2 odpowiedzi na „Przechowywanie danych genealogicznych na wieki”

  1. HL

    100 zł za 500 osób? Sorry, ale to dość wygórowana cena.

    1. genealogia

      W porównaniu do czego? Bo ja jeszcze oferty przechowywania na 100 lat nie widziałem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *