Kim byli moi przodkowie, czyli jak dobrze poznać historię swojej rodziny i stworzyć drzewo genealogiczne

Poszukiwania genealogiczne na Węgrzech

Strona główna » Blog » Moja genealogia » Poszukiwania genealogiczne na Węgrzech

Poszukiwania genealogiczne na Węgrzech zacząłem 20 lat temu – nawet nie jako początkujący genealog, a prędzej kandydat na takiego. Zgodnie z Prawem Murphy’ego wszystko co w poszukiwaniach genealogicznych mogło pójść źle, tak poszło. Potem zacząłem poszukiwania od nowa

Zamek Vajdahunyad

Poszukowania genealogiczne na Węgrzech zacząłem od zamku Vajdahunyad w Budapeszcie
Zamek Vajdahunyad w Budapeszcie

Po pierwsze zawierzyłem bajce o książęcym pochodzeniu i w Budapeszcie udałem się do zamku Vajdahunyad myśląc o niej jako rodowej rezydencji. Okazało się, że zamek ten jest wybudowany w 1896 roku na jako konglomerat różnych węgierskich zamków i pałaców na potrzeby wystawy EXPO. Jego część rzeczywiście wykonana jest na bazie zamku w Vajda Hunyad (obecnie Hunedoara, w Rumunii) w Transylwanii, po przeciwnej stronie gór niż zamek słynnego Wlada Palownika (pierwowzoru wampira Draculi). Tamtejszy zamek jest bajecznie piękny (w sieci jest dużo jego zdjęć, polecam), ale nie ma raczej nic wspólnego z moją rodziną Dumów. Natomiast, nazwisko Duma jest tamtej okolicy niezwykle popularne, ale czy to są moi kuzyni? Szukanie wśród nich mojej rodziny pewnie było by podobne do pytania się każdego Markowskiego czy Kowalskiego czy jest moją rodziną.

Inne legendy o rodzinie Duma de Vajda Hunyad

Według rodzinnej legendy Sandor Duma de Vajda Hunyad uciekł do Królestwa Polskiego przed prześladowaniami w Cesarstwie Habsburgów (co okazało się nieprawdą). W Warszawie, przed rokiem 1887, ożenił się z Emilią Geber, córką emigranta z Alzacji: Charlesa Gebera, o którego przodkach i rodzinie pisałem już wcześniej. Rodzinna wieść niesie, że był synem księcia węgierskiego i księżniczki czarnogórskiej. Moja babcia śmiała się, że takiej księżniczki, co w posagu wniosła stado 700 owiec. Natomiast, w książce mojej kuzynki, Haliny Martin wyczytałem, że przydomek de Vajda Hunyad otrzymał nasz przodek, rycerz Duma za uratowanie króla Hunyadego w którejś z bitew.

Poszukiwania genealogiczne na Węgrzech przez Internet

Kolejnym krokiem było poszukiwanie baz genealogicznych na Węgrzech. W odróżnieniu od zwyczajów w Polsce, tam większość z nich jest płatna. Co prawda część z nich zachęca podaniem bezpłatnie częściowych informacji, które mogą być pomocne, ale wydawało mi się wśród nich nie znalazłem niczego co było by rokowało uzyskanie sensownych danych w stosunku do zainwestowanych pieniędzy. Do tematu baz wrócę później.

Poszukiwania genealogiczne prowadzone przez „profesjonalnego” genealoga

Zacząłem więc szukać lokalnego genealoga do prowadzenia badań na miejscu. Kilku odmówiło, aż w 2012 roku znalazłem biuro Hungarogens, prowadzone przez prezydenta Hungarian Heraldic and Genealogical Society który się podjął przeprowadzić poszukiwania. Oczywiście sprawdziłem w sieci, czy nie pojawia się gdzieś nazwisko profesora Aristid Harmath w negatywnym kontekście, nawet poprosiłem o sprawdzenie jego przez koleżankę z korporacji, która pracowała w Budapeszcie. Nigdzie nie było złych opinii na jego temat. Niestety, po przesłaniu dość słonej zaliczki (jak na warunki polskie nieprzyzwoicie wysokiej), kontakt się urwał. Pocieszam się, że raczej pan Harmath przestał prowadzić badania ze względu na swój wiek, niż że zostałem ordynarnie oszukany.
Po kilku latach dowiedziałem się, że jest polski genealog specjalizujący się w poszukiwaniach na Węgrzech, ale odmówił mi, uczciwie przyznając, że widzi marne szanse na pozytywny rezultat badań. Generalnie też doradził mi aby poszukiwania genealogiczne na Węgrzech prowadzić samodzielnie, bo trudno znaleźć prawdziwych profesjonalnych genealogów na Węgrzech.

Poszukiwania na Węgrzech od nowa

Po pewnym czasie postanowiłem zabrać się za poszukiwania na Węgrzech od nowa. Niby cały czas starałem się monitorować czy coś nowego się nie pojawiło o moich przodkach Dumach, ale robiłem to tak z doskoku, w wolne chwili. Zabrałem się więc on nowa, ale tym razem systematycznie i mając za sobą pewne doświadczenia.

Co tak naprawdę wiem o węgierskiej rodzinie Duma de Vajda Hunyad

Nazwisko brzmi intrygująco, historia jest romantyczna, a co tak z całą pewnością mogę powiedzieć o moich węgierskich przodkach? Zacząłem od najbardziej oczywistej rzeczy: odnalezienia aktu zgonu. Aleksander (po węgiersku Sandor) Bazyli Duma zmarł 24 lipca 1922 r. Niestety, oryginał aktu został zniszczony podczas wojny, ale został on odtworzony w 1968 roku. Wynika z niego, że urodził się 6 sierpnia 1859 w Roman-Oravica. Jego rodzicami byli znów Aleksander Duma i Katharina Resei. Roman-Oravica noszące obecnie nazwę Oravița jest to miasteczko zabrane Węgrom po I wojnie światowej przez Rumunię.

Z zachowanego aktu zgonu Emilii Duma de Vajda Hunyad (zmarła w 13 lipca 1934r.) wynika, że Aleksander był doktorem medycyny. Z innych relacji wynika, że jako lekarz opiekował się pracownikami farbiarni i pralni chemicznej Geberów.
Natomiast, największe nadzieje na dalsze poszukiwania wiązałem z informacją, że po II wojnie światowej rząd Węgierskiej Republiki Ludowej zwrócił jakieś pieniądze za znacjonalizowane w Budapeszcie kamienice i „place” czyli jeszcze niezabudowane działki. Nie dość, że ja pamiętam rozmowy na ten temat, to jeszcze w „rozporządzeniu woli Jana Rossmana” jest o tym wzmianka. Pozwolę sobie przytoczyć większy fragment, bo jest ciekawy nie tylko z tego powodu:

Otóż moja kilkoletnia matka trafiła do domu Sandora Duma – jako równolatka i prawie siostra Geni (komentarz Maciej Markowski: mojej prababci Eugenii po mężu Zaruskiej). Chodziły do tej samej szkoły – w której ich koleżankami były w klasie między innymi Lidia Strakmeth (Duma-Perzedpełska), Klara Fulde (Smotrycka). Jeżeli to mogę sobie cenić – moja Matka, choć obciążona „kompleksem sieroty” – miała większą łatwość uczenia się, większe zainteresowania i ambicje. Rodzice Geni nigdy nie dali tego mojej Matce odczuć – traktując sprawiedliwie i równo dwie dziewczynki. Ta lojalność znalazła wzruszający wyraz w wiele, wiele lat później: w kilka lat po II wojnie światowej, w Budapeszcie zostały po Dumach jakieś place czy domy. Zostały sprzedane, a pieniądze „spadkowe” trafiły do polskiej gałęzi rodziny Dumów. Gienia uznała, że – część tych pieniędzy (nie były to duże sumy) należy się … mojej Matce. Przyjechała specjalnie na Żoliborz – chyba w końcu lat pięćdziesiątych i przekazała mojej Matce :Jej część spadku po Dumach!!”.

Próbowałem się czegoś dowiedzieć w kilku instytucjach węgierskich na ten temat, ale w większości przypadków nawet nie odpowiedzieli. Udało się natomiast odnaleźć dokumenty sprzedaży różnych nieruchomości w Budapeszcie przed II wojną światową.
Trop budapesztański jest jednak nadal interesujący – był zachowany jakiś kontakt z Dumami w Budapeszcie i moi rodzice odwiedzili tam rodzinę. Jednakże ze względów komunikacyjnych kontakt nie został utrzymany. Mnie udało się odzyskać ten kontakt, ale rodzina na Węgrzech nie jest zbyt zainteresowana grzebaniem w korzeniach.

Uniwersytety

Po pierwsze skoro Sándor Duma był lekarzem, to musiał gdzieś studiować medycynę. Napisałem więc do Uniwersytetu Semmelweis – uniwersytetu medycznego w Budapeszcie z pytaniem, czy nie studiował tam Sandor Duma. Byli zaskoczeni prośbą, ale ze względu na jej osobisty charakter, przeszukali archiwum i następnego dnia miałem informację, że sprawdzili na liście absolwentów począwszy od 1770 roku. Niestety, wynika z niej, że Sándor Duma nie uzyskał dyplomu na tym uniwersytecie. Ale znaleźli, że zdał 2 z 3 egzaminów wstępnych na początku studiów: 8 czerwca 1881 z botaniki i 17 grudnia 1881 z mineralogii. I znów niestety, większość dokumentów immatrykulacyjnych (przyjęć studentów) uległa zniszczeniu w 1956 roku — jak widać, każdy miał jakiś kataklizm.

Pracownik uniwersyteckiego archiwum, był na tyle miły, że sprawdził także listę absolwentów z Uniwersytetu Kolozsvár (obecnie Cluj w Rumunii), który był drugim pod względem wielkości uniwersytetem na terenie Królestwa Węgier oraz Uniwersytetu Wiedeńskiego. Niestety, nigdzie nie natrafił na Sándora. Z opowieści rodzinnych wynika, że Sandor mówił po węgiersku i niemiecku, więc pomyślałem, że muszę moje poszukiwania na Węgrzech przenieść na teren Szwajcarii i Cesarstwa Niemieckiego.
Ale, czytając ponownie książkę Haliny Martin (wnuczki Sándora) znalazłem informację, że jej dziadkowie poznali się w Meranie. W pierwszym momencie przeraziłem się, że czekają mnie poszukiwania po włoskich uniwersytetach, ale na szczęście nie chodziło o Merano, a Meran, który w tym czasie był w granicach Austro-Węgier. W bliskiej okolicy znajduje się Innsbruck z uniwersytetem Medizinische Universität Innsbruck istniejący od 1669 roku. Napisałem więc do archiwum i oczekuję na odpowiedź. Na wszelki wypadek wysłałem jeszcze pytanie na uniwersytet w Zurichu — również niemieckojęzyczny. Niestety wszędzie odpowiedzi były negatywne.

Jednak w Almanachu Królewskiego Uniwersytetu Węgierskiego w Budapeszcie 1880-1881 znajduje się informacja, że Sandor Duma rozpoczął studia na wydziale medycznym w 1879 i zaliczył 2 semestry. Z kolei w Almanach z lat 1883-1884 znów znajduje się informacja o Sandorze Duma na wydziale medycznym. Można więc przyjąć, że jednak studiował dłużej i skończył je.

Akty metrykalne na Węgrzech

Poszukiwania na Węgrzech aktów metrykalnych rozpocząłem do FamilySearch. Okazało, że to było całkiem dobre posunięcie — część aktów metrykalnych z Węgier jest już zindeksowana, ale niestety skany nie są dostępne. A w indeksach dwie niespodzianki:
1) akt chrztu Sándora Duma z 18 października 1846 w mieście Hódmezővásárhely znajdującym się w południowo-wschodniej części Węgier. Jego ojcem był znów Sándor, a matką Katalin Szappanos. Jest on oczywiście za młody na mojego przodka (jeżeli podana w akcie zgonu data urodzenia 1859 jest prawdziwa). Ale fakt warty zapamiętania, że w tym czasie na Węgrzech był jeszcze jeden Sándor Duma.

2) Już dawno temu odkryłem, że w USA została zrobiona genealogia rodziny Bleecker wywodzącej się miedzy innymi od Erzsebet Anna Terez Duma de Vajda Hunyad urodzonej na Węgrzech 7 kwietnia 1888 lub 2 kwietnia 1889, córki Janosa Duma.
A teraz znalazłem w FamilySearch akt chrztu z Ferencváros – obecnie dziewiątej dzielnicy Budapesztu z dnia 11 kwietnia 1887 Erzsebet Anna Terez Duma córki Janosa i Etelki Verner. Co więcej, para ta miała jeszcze 2 córki: Annę Etelkę (02 luty 1889) i Ilonę Emilię Agostę (24 maj 1891). Ta ostatnia urodziła się w Józsefváros – obecnie VIII dzielnicy. Dlaczego tak starannie wypisuję informacje o tej rodzinie? O tym poniżej.

Źródła pozametrykalne

Na FamilySearch nie ma skanów tych aktów, ale podają, że źródła znajdują się w Węgierskim Archiwum Narodowym. Archiwum to również nie publikuje skanów, ale natrafiłem tam na ciekawą wyszukiwarkę genealogiczną.

Wyszukiwarka wskazała mi zawarte u notariusza umowy sprzedaży z lat 1910 i 1911 w których występuje János Duma wraz z dziećmi Anną, Erzsébet, Iloną. Przedstawicielem strony był … dr. Sándor Duma. Trzecia umowa sprzedaży z 1914 jest o tyle ciekawa, że Sándor jest opiekunem, a jako przedstawiciel występuje Brown Clintonné. Według genealogii rodziny Bleecker mężem Erzsebet Anna Therese Duma de Vajda Hunyad jest Clinton Bleeker Brown…

Za wcześnie jest, aby odtrąbić te nowe poszukiwania na Węgrzech jako pełny sukces, bo to może być zupełnie inny Sándor — na przykład ten urodzony w 1848 roku. Literki dr. mogą oznaczać doktora praw, a nie medycyny, itd. Aby posunąć się dalej, najpierw muszę przejrzeć te dokumenty. Przerażenie mnie ogarnia na myśl o tym — jeszcze nie próbowałem rozczytywać ręcznego pisma po węgiersku.

Moja Praprababka Mihailovics –>
< — Dlaczego zabrałem się za poszukiwania genealogiczne na Węgrzech

O bracie Prababci, Saniku.

O działalności Sandora Duma de Vajda Hunyad w Austriacko-węgierskim towarzystwie pomocy w Warszawie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *