Zbiór linków do moich artykułów stanowiących uzupełnienie moich zajęć wprowadzających do genealogii (a raczej historii rodziny) oraz Legionowskiego Klubu Historyków Rodzin. „Kurs” przeznaczony jest dla osób początkujących, ale może być przydatny również dla zaawansowanych, gdy wchodzą na nowy obszar badań. Składa się on z 10 modułów zawierających od jednego do kilku artykułów. Duża część artykułów została napisana specjalnie jako materiał pomocniczy do moich zajęć, ale są również wpisy powstałe bardzo dawno temu. Te najstarsze, w miarę potrzeb będę się starał pisać na nowo lub rozszerzać.
Wstęp do kursu dla początkujących genealogów
Każda poważna książka i kurs na temat genealogii powinien się zaczynać od informacji, co to jest genealogia. Więc napisałem o tym, jak genealogia jest rozumiana przez historyków i przez nas, hobbistów. Rozumiana jest różnie, a nawet my hobbiści, nie mamy jednakowego zadnia na ten temat.

Ja w każdym razie i tak uważam się za historyka rodziny, a nie genealoga. Jeżeli kogoś interesują rozważania (niemal filozoficzne), czym jest genealogia, a czym nie jest, to proszę: co to jest genealogia. Jednak proponuję na początek to pominąć i rozpocząć kurs.
Drzewo genealogiczne, jak je zapisać i narysować.
Nawet w podręcznikach szkolnych do historii fałszywie nazywa się wywód przodków drzewem genealogicznym. Jest to już tak powszechny błąd, że nie ma co z nim walczyć. Jeżeli kogoś interesuje, jak wyglądają prawdziwe drzewa genealogiczne i wywody przodków, które rysowano przez wiele wieków, może zajrzeć do artykułu drzewo genealogiczne (dobrze też będzie wrócić do tego artykułu pod koniec kursu). Teraz nie ma to praktycznego znaczenia i każde graficzne przedstawienie relacji rodzinnych nazywa się drzewkiem. Ja, aby czuć się lepiej, określam to drzewem genealogicznym rodziny (taki mój nowotwór językowy).
Natomiast przydatna wiedza to na przykład sposoby zapisania swojego dorobku. Mamy do wyboru serwisy genealogiczne, czyli drzewa genealogiczne online oraz programy genealogiczne na komputer domowy. Wśród tych ostatnich opisałem dwa moje ulubione: Ahnenblatt i My Family Tree (są to opisy przygotowane specjalnie na kurs dla początkujących genealogów). Wśród serwisów genealogicznych w Polsce prym wiedzie kontrowersyjny MyHeritage. Specjalistyczne programy nie dla wszystkich są rozwiązaniem, a dokumentować swoje poszukiwania można także w poczciwym Excelu czy na papierach przechowywanych w segregatorach.
Do uzyskania wersji papierowej drzewa genealogicznego najczęściej drukuje się je z programów genealogicznych, rzadziej programów graficznych, a najrzadziej rysuje się je własnoręcznie.
Do roku 1918 to nie tylko informacje od rodziny i cmentarze.
Ze względu na kilka aktów prawnych możliwości szukania przodków w okresie około 100 lat wstecz są ograniczone. Wprowadzenie osławionego RODO niczego nie zmieniło pod tym względem. Większość aktów prawnych ograniczających dostęp do ksiąg metrykalnych jest od niego starsza. Często znacznie starsza. Możemy zgłosić się do urzędu stanu cywilnego lub parafię z prośbą o informacje z aktów metrykalnych naszych przodków (tylko przodków) i je dostaniemy (o ile istnieją).
Okres ten jest wyjątkowy pod jeszcze jednym względem: możemy porozmawiać z osobami, które pamiętają osoby żyjące lub słyszały z pierwszej ręki opowieści o nich. Jednak do wszelkich wspomnień należy podchodzić z rezerwą. Wspomnienia się zacierają, niektóre fakty są przemilczane, a inne nieco naginane. Zwykle jednak stanowią doskonałą wskazówkę do poszukiwań.
Także z tego okresu najwięcej zachowało się informacji „wyrytych w kamieniu”, czyli inskrypcji na grobach. Z jednej strony przynajmniej raz w roku je odwiedzamy, a nawet w wielu przypadkach nie musimy, bo są dostępne w Internecie różne wyszukiwarki osób pochowanych.
Więcej w artykule: jak zacząć robić drzewo genealogiczne.
I najważniejsze przesłanie, które powinno być zapamiętane na zawsze, stosowane nie tylko przez początkujących genealogów i będzie przypomniane przez cały kurs:
Poszukiwania genealogiczne zaczynamy od siebie i w miarę postępu prac sięgamy coraz głębiej w historię.
Nigdy nie idziemy na skróty, bo w przypadku pomyłki zrobimy wywód przodków komuś innemu, a nie sobie.
Pierwsze poszukiwania w XIX wieku – akta metrykalne dostępne w Internecie i Archiwach
Mając już udokumentowane i opisane pierwsze pokolenia, można przejść do poszukiwań, które w zależności od naszego zapału, mogą nam zająć kilka miesięcy lub resztę życia: poszukiwań genealogicznych w materiałach archiwalnych.
Zwykle pierwszym źródłem poszukiwań archiwalnych są akta metrykalne. W poprzednim okresie dostęp miało się tylko do swoich przodków. W archiwach można przejrzeć całe księgi i wydobyć dodatkowe dane z aktów dotyczących dalszej rodziny, a nawet znajomych czy sąsiadów (mogą być wpisani jako rodzice chrzestni, świadkowie).

Księgi metrykalne fizycznie znajdują się one przede wszystkim w 3 miejscach: archiwach państwowych, archiwach kościelnych i w parafiach.
W ciągu ostatnich kilku lat miliony akt zostały zdigitalizowane i umieszczone w Internecie. Są one dostępne przede wszystkim w serwisach: Szukaj w Archiwach i Genealogia w Archiwach (zbiory archiwów państwowych), na stronach Polskiego Towarzystwa Genealogicznego oraz Genbaza (fotografie zrobione przez genealogów amatorów), a także na amerykańskiej stronie Family Search.
Indeksy aktów metrykalnych wielkie ułatwienie i pułapka.
Od wielu, wielu lat entuzjaści genealogii spisują ze zdjęć, skanów ksiąg metrykalnych informacje i umieszczają je w Internecie. Największym miejscem jest Geneteka, ale warto zwrócić uwagę i na inne wyszukiwarki genealogiczne.
Wyszukiwarki pomagają szybko znaleźć dokumenty dotyczące osób, ale mogą wprowadzać w błąd. Indeksy aktów metrykalnych nie tylko zabierają błędy wynikające z niedoskonałego odczytu przez indeksującego, ale także same akty nie zawsze były traktowane z odpowiednim szacunkiem przez zapisujących i je przechowujących. Pamiętać trzeba, że często „pisano, jak słyszano”, a mówiono często niewyraźnie. Więc szukać należy nie tylko jednego brzmienia nazwiska, ale wymyślać różne jego kombinacje. Dodatkową trudnością jest to, że niektóre nazwiska się ustabilizowały dopiero w XIX wieku, a czasami nawet później. Indeksy aktów metrykalnych także nie zawsze oddają to, co w akcie jest napisane.
Nawet znajdując dzięki wyszukiwarce dane osoby, trzeba sprawdzić sam akt, bo jego treść może się różnić od indeksu. A znalezienie skanu aktu, z którego zrobiono indeks, nie zawsze jest łatwe.
Ponadto indeks często nie zawiera wszystkich informacji, które znajdują się w akcie. Na przykład w aktach ślubu lub zgonu można znaleźć miejsce urodzenia. Czasami jest podana wprost parafia urodzenia, czasami tylko nazwa wsi. W przypadku podania tylko nazwy wsi pomocny może być w artykuł jak znaleźć nazwę parafii.
Biblioteki w Internecie. Stare gazety i książki.
Bardzo dużo informacji o naszych przodkach mogą dostarczyć stare gazety i różnego rodzaju książki, które są dostępne polskich bibliotekach cyfrowych. Na szczęście, teraz nie trzeba siedzieć w archiwum czy bibliotece nad każdym numerem. Duża część polskiej prasy została zdigitalizowana i możliwe jest jej przeszukiwanie. Bardzo dokładnie opisałem jak przeszukiwać zbiory w Bibliotece Cyfrowej Biblioteki Narodowej Polona. Pozostałe biblioteki cyfrowe wykorzystują inny sposób dostępu do dokumentów, który jest znacznie mniej przyjazny użytkownikowi. Wymaga on zwykle dwustopniowego szukania (bardzo krótko na ten temat).
Interesującymi książkami dostępnymi w bibliotekach cyfrowych są herbarze. Należy jedna pamiętać, że wiele z nich nalezy traktować z pewnym dystansem i sięgać po nie, gdy się wie więcej niż samo nazwisko.
Oprócz starych gazet warto udać się do fizycznej biblioteki po książki, które wciąż są pod ochroną praw autorskich.
Oczywiście równiez warto sięgnąć po ksiązki, których zawartość znacznie wykraczają poza ten kurs dla poczatkujących genealogów, jak na przykład Poszukiwanie przodków Małgorzaty Nowaczyk.
Inne dokumenty o naszych przodkach znajdujące się w archiwach
Rozliczne wydarzenia na terytorium zamieszkiwanym przez naszych przodków znacząco uszczupliły zasób ksiąg metrykalnych. Jednak wiele informacji można uzupełnić, korzystając z innych dokumentów znajdujących się w różnych archiwach. Ponadto nie wszystkie zasoby są takie oczywiste.
Przykładowo w Wojskowe Biuro Historyczne (zwykle nazywane Centralnym Archiwum Wojskowym -CAW) zawiera informacje nie tylko o żołnierzach służących od 1918 roku w Wojsku Polskim, ale również o osobach cywilnych odznaczonych Medalem Niepodległości (kartoteka zawiera ponad 90 tysięcy wniosków osób, które zasłużyły się dla odzyskania niepodległości w okresie przed I wojną światową). W archiwum tym znalazłem również teczkę osobową oficera, którego ze względu na wiek nie przyjęto do WP (brat mojego Pradziadka). Mimo to cała jego służba w Armii Carskiej została dokładnie opisana. Obecnie z zasobu CAW łatwiej jest korzystać, gdyż funkcjonuje wyszukiwarka dostępna z poziomu Internetu. Nie zawiera ona wszystkich kart, ale i tak jest to wielka pomoc. Podczas wizyty w samym archiwum można skorzystać też z innych baz dostępnych tylko lokalnie.
Wnioski dotyczące innych odznaczeń, można znaleźć w odpowiednich archiwach. Na przykład Archiwum Prezydenta RP. Niezwykle ciekawe są archiwa uczelni wyższych (np. SGH, Uniwersytetu Warszawskiego, PW) zawierające teczki studenckie. Także zwykłe archiwa państwowe zawierają nie tylko akta metrykalne, ale także wiele innych zasobów, w których można się dowiedzieć o losach swoich przodków. Dokumenty można znaleźć też w wielu, wielu różnych archiwach (ZUS, KRUS, zakładów pracy, gmin i miast, obozów koncentracyjnych, wojskowe zagraniczne, itd.)
W którym miejscu mieszkali i wydarzenia, które mogły wpłynąć na ich życie.

Zajmowanie się historią rodziny, nie musi się ograniczać tylko do poznania imion i dat urodzenia, ślubu i śmierci. Warto o przodkach wiedzieć coś więcej. Na przykład zobaczyć gdzie i jak mieszkali, czym się zajmowali, w jakich wydarzeniach brali udział. Warto poznać nawet nie tylko te wydarzenia, w których aktywnie brali udział, ale także te, które mogli z boku obserwować. One też wpływały na ich życie.
Chociażby zmiany granic. Znalezienie się w tym czy innym zaborze w znacznym stopniu determinowało losy ludzi i ich potomków. W celu ułatwienia poruszania się w tym obszarze wiedzy, na potrzeby kursu spisałem materiały do powtórki z historii dla genealogów. Zajmując się poszukiwaniem przodków w czasach I RP warto sięgnąć do Geografii historycznej ziem dawnej Polski Zygmunta Glogera. Przy okazji zajmowania się historią mieszkańców Warszawy powstał artykuł jak szukać miejsc, w których mieszkali warszawiacy. Widać jak płynna jest granica pomiędzy historykiem rodziny a historykiem regionu.
Jeszcze inne dokumenty — Hipoteki
Księgi hipoteczne znajdują się w dwu miejscach: w archiwach i sądach hipotecznych. Co ciekawe, zwykle te najstarsze często są w sądach. Dlatego opisałem swoją wizytę w warszawskim sądzie hipotecznym.
Poszukiwania przodków i krewnych za granicą
Niemal każdy kraj ma swoją specyfikę poszukiwań przodków. Wynika ona nie tylko ze specyfiki archiwalnych dokumentów, ale także popularności genealogii w danym kraju. Nasze najbliższe sąsiedztwo, to kraje, które brały udział w rozbiorach Polski lub były pod ich panowaniem. Z tego powodu stosunkowo mało się różnią pod względem materiałów badawczych od terenów Polski będących pod danym zaborcą. Natomiast występują potężne różnice pod względem udostępniania archiwaliów i ich indeksacją. Badania genealogiczne w niektórych krajach wymagają wizyty w archiwach (np. Ukraina czy Rumunia), a niektóre udostępniają za dramo przez Internet znaczącą część zasobów (np. Francja). Czasami za dostęp trzeba zapłacić (często Niemcy), a niektóre archiwa wręcz mogą być przeszukiwane jedynie przez licencjonowanych przez nie genealogów (Archiwum Wojskowe w Wiedniu).
Wspólnym mianownikiem do poszukiwań we wszystkich krajach jest baza skanów FamilySearch. Ja podzieliłem się swoimi doświadczeniami z poszukiwań na Węgrzech, Francji (a szczególnie Alzacji).
Co i jak pokazać rodzinie (wydruk drzewa genealogicznego, książka).
Historią rodziny zajmujemy się głównie dla siebie, ale zwykle chcemy przekazać ją rodzinie. Warto też, aby wyniki naszej nie przepadły. Dlatego poświęciłem kilka artykułów tym zagadnieniom. Starałem się odpowiedzieć na pytanie: Jak zachować swoją prace dla przyszłych pokoleń – wydrukować książkę, przechowywać jeden super trwały egzemplarz, a może zapisać na dysku optycznym?

Najbardziej widowiskowym sposobem pokazania wyników badań nad historią rodziny jest duży (kilkumetrowy) wydruk drzewa genealogicznego. Czasami jesteśmy ograniczeni przestrzenią i skomponować wydruk trzeba ręcznie. Wykres można zrobić w bardzo różnych programach, nawet Excelu.
Inną metodą jest przygotowanie informacji w formie książkowej. Można to zrobić jednostkowo, wypełniając informacjami jeden z wielu albumów przygotowanych do tego celu. Poważniejszym, ale wcale nie niemożliwym zadaniem jest wydanie własnej książki. Z jednej strony, przy większej liczbie egzemplarzy choć jeden przetrwa (można nawet wysłać po egzemplarzu do Biblioteki Narodowej, Biblioteki Kongresu USA), a nawet nie musi być to bardzo kosztowna operacja, bo wczasami uda się uzyskać na wydanie książki pewne finansowanie. Mnie na razie wstrzymuje niemożność zakończenia poszukiwań, ale zebrałem trochę przemyśleń, jak książka o historii mojej rodziny powinna wyglądać i jaka mieć strukturę.
Na bieżąco warto upamiętniać ważniejsze osoby z naszej rodziny Jak napisać biogram do Wikipedii.
„Kurs dla początkujących genealogów — materiały” mam będzie uzupełniany o nowe treści w miarę ich powstawania.
Jak z perspektywy naukowej wygląda proces poszukiwań genealogicznych można przeczytać w artykule: Investigating the Information Seeking Behaviour of Genealogists and Family Historians Paul Darby and Paul Clough Information School, University of Sheffield, United Kingdom dostępny https://www.researchgate.net/publication/258152676_Investigating_the_information-seeking_behaviour_of_genealogists_and_family_historians
oraz nowszy Friday, K. (2014). Learning from e-family history: a model of online family historian research behaviour; Information Research, 19(4) paper 641. Dostępny http://InformationR.net/ir/19-4/paper641.html (Archived by WebCite® at http://www.webcitation.org/6UFdLMUL9)