Kim byli moi przodkowie, czyli jak dobrze poznać historię swojej rodziny i stworzyć drzewo genealogiczne

Historia rodziny Leopoldów, wspomnienia Antoniego Leopolda

Strona główna » Blog » Książki genealogiczne » Historia rodziny Leopoldów, wspomnienia Antoniego Leopolda

Niedawno dostałem książkę pod tytułem Historia rodziny Leopoldów i wspomnienia Antoniego Leopolda autorstwa Antoniego i Jana Leopoldów (Wikipedia). Jak sama nazwa wskazuje, składa się ona z dwu części: „twardej” genealogii rodziny napisanej przez obu panów oraz wspomnień urodzonego w 1916 roku Antoniego Leopolda. Książki nie skończyłem jeszcze czytać, ale wydaje mi się, że już mogę się podzielić refleksjami na jej temat.

Książka od strony technicznej

Odkąd zacząłem myśleć o napisaniu własnej książki, zacząłem się na nie inaczej patrzeć.

Historia rodziny Leopoldów, Wspomnienia Antoniego Leopolda

Po pierwsze, okładka ze zdjęciem alei prowadzącej do dworu lub pałacyku w tonacji sepii od razu wskazuje, że jest to książka wspomnieniowa o rodzinie ziemiańskiej. Po drugie przyjemny papier (a nie zwykły offsetowy) zapowiada, że traktuje się czytelnika poważnie. No i niesamowita jakość zdjęć, aż trudno uwierzyć, że książka była wydrukowana w technice cyfrowej, a nie na offsecie. Widać, że graficzka włożyła w przygotowanie techniczne książki dużo pracy.
Kolejnym dużym plusem są przypisy — każdy podany fakt jest opatrzony odnośnikiem, w którym jasno podano źródło pochodzenia informacji.
W części poświęconej „twardej genealogii” znajdują się wstawki wspomnień Antoniego Leopolda. Czytam je z dużą zazdrością, ale odczuwam, że można było jeszcze znaleźć coś w źródłach poza metrykalnych. Przydałoby się bowiem trochę więcej informacji, które jeszcze bardziej urozmaiciłyby suche fakty metrykalne. Zabrakło mi też dłuższych opisów miejsc, w których mieszkali członkowie rodziny.

Największą bolączką książki jest brak indeksu osobowego oraz miejscowości, co przy książkach genealogicznych uważam za wielką wadę. Wychwyciłem też kilka małych potknięć merytorycznych, jak na przykład nieprawidłowe nazwanie pułku piechoty z czasów Księstwa Warszawskiego liniowym (kto zwróci na taki szczegół uwagę? Chyba tylko potomek innego żołnierza z tej epoki).
No i przeszkadzała mi standardowa wielkość czcionki, jak dla mnie za mała — męcząca, gdy już się nie ma młodzieńczego wzroku.

Bardzo fajnym pomysłem i chyba go kupuję, jest użycie systemu d’Aboville do skonstruowania spisu treści.

Zakładki — początkowo prychnąłem na nie, ale jednak się przydają. Tylko że na miejscu wydawnictwa nie reklamowałbym na nich tej książki, a zupełnie inną. Przecież tą już mam.

Książka powinna znaleźć się w każdym domu zamieszkałym przez potomków lub osób spokrewnionych z osobami wymienionymi w książce. Może również zainteresować genealogów hobbistów — jako dobry wzorzec. Niewątpliwie jest warta zwrócenia na nią uwagi, szczególnie ze względu na to jak jest dopracowana.

O ile „twardą” genealogię czyta się ciężko (taka jej natura), to same wspomnienia Antoniego Leopolda są ciekawym zapisem z pierwszej połowy XX wieku.

Rodzina Leopoldów

Sam początek historii rodziny może być podstawą do ciekawego scenariusza powieści historycznej. Było wiele znanych osób wywodzących się z tej rodziny, więc udało się dociągnąć genealogię do przodka z 1584 mieszkającego w Sprembergu w Łużycach Dolnych. Interesująca autorów gałąź osiedliła się w Szwecji w 1664 roku i po wybraniu niewłaściwej strony w konflikcie musiała uciekać do Polski. Na początku XIX wieku była już całkowicie spolonizowana – dwu członków rodziny służyło w Armii Księstwa Warszawskiego. Dalsi potomkowie byli ziemianami, oficjalistami, inżynierami bardzo różnych specjalności, a w razie potrzeby Polskimi żołnierzami.

Oprócz nazwiska Leopold, opisano rodziny Towarnickich, Romockich i Kaczanowskich. Autorzy przywiązują również dużą wagę do rodu Mączyńskich, Kazimierz Antonii Leopold ożenił się Salomeą Mączyńską w 1817 roku.

Moje koligacje

Córka Antoniego Leopolda wyszła za mąż za znanego tłumacza Andrzeja Polkowskiego, który był synem Stanisława Polkowskiego i Haliny Janiny Ołtuszewskiej. Oba nazwiska należą do kręgu moich poszukiwań, ale do tej pory nie udało się znaleźć powiązań. O ile Polkowscy to może być bardzo odległe pokrewieństwo, to wspólni przodkowie Ołtuszewscy powinni dać się odnaleźć w XIX wieku. Ślady Polkowskich prowadzą do ziemi liwskiej, a moi Polkowscy wyprowadzili się stamtąd w XVII wieku.
Halina Ołtuszewska urodziła się w Kiejdanach i aktu ślubu jej rodziców: Mariana Rudolfa i Marii Łukjanowicz nie udało się (jeszcze) odnaleźć i tym samym połączyć z moimi Ołtuszewskimi.

Historia rodziny Leopoldów i wspomnienia Antoniego Leopolda
autorzy: Antoni i Jan Leopold
Wydawnictwo: Studio Blok
format: 17×24 cm
ISBN: 9788393858439
rok wydania: 2016
liczba stron: 219

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *