Kim byli moi przodkowie, czyli jak dobrze poznać historię swojej rodziny i stworzyć drzewo genealogiczne

Genealogy Indexer – poszukiwania „mojego” Zaruskiego

Strona główna » Blog » Zaruski Ryszard » Genealogy Indexer – poszukiwania „mojego” Zaruskiego

Ryszard Zaruski, Pradziadek od strony Mamy jest dla mnie intrygującą postacią, mimo, że wiem o nim stosunkowo dużo. Najbardziej tajemnicza jest, powtarzana w rodzinie, legenda o bliskim pokrewieństwie z generałem Mariuszem (Marianem) Zaruskim. Niestety, w miarę badań, moja wiara w bliskość tego pokrewieństwa jest coraz mniejsza, a mnogość informacji o Generale Zaruskim bardzo utrudnia poszukiwania. Gdyby nie Genealogy Indexer do wielu wiadomości bym nie dotarł – wcześniej bym się poddał przeszukując ręcznie e-buw.

Dzieciństwo

Urodził się w 1880 roku w Czaplicach Wielkich (parafia Krzynowłoga Wielka), gdzie jego Ojciec Michał Marian dzierżawił wieś od swojego szwagra Ludwika Czaplickiego. Gdy ten ostatni sprzedał majątek, rodzina przeniosła się do niedalekiego Duczymina, gdzie urodził się jego brat Stanisław Witold. Matka – Walentyna z domu Wyrzyk umarła w 1885 roku podczas porodu córki, która również zmarła. Po śmierci matki, chłopcy wychowywali się u swoich dziadków – Walentego i Feliksy Wyrzyków wraz z dziećmi ich drugiej córki – Władysławy, żony Edwarda Jarocińskiego. Epizod ten został odnotowany we wspomnieniach wnuka Jarocińskich – Jerzego. Co ciekawe, wydawało mu się, że łączy ich dalsze pokrewieństwo. Prawidłowe ułożenie elementów tej układanki zajęło nam, wraz z potomkiem Jarocińskich wiele miesięcy.

Działalność biznesowa

Ryszard Zaruski prawdopodobnie ukończył jakąś szkołę handlową, a następnie u kogoś praktykował. Pierwszą wzmiankę o własnym przedsięwzięciu znalazłem w Księdze adresowej z 1904, gdzie na stronie 380 znajduje się informacja o prowadzeniu przez niego składu win na ulicy Bagatela 15 (istniejący do tej pory budynek róg Klonowej; pl. Unii Lubelskiej – kamienica Jana Łaskiego). W dwa lata później, w tej samej lokalizacji rozszerzył działalność o towary kolonialne – czyli były to takie dzisiejsze delikatesy. Możliwe, że rozszerzenie asortymentu było pokłosiem wyjazdu za granicę – w Archiwum Państwowym w Warszawie w dokumentach Kancelarii Gubernatora Warszawskiego znalazłem podania o wydanie paszportów składane przez Ryszarda i jego ojca Michała Zaruskich w latach 1905, 1906 i 1913. Wydaje mi się, że z tych dokumentów nie wyciągnąłem jeszcze wszytych informacji – pismo jest mało czytelne.

W 1907 roku Ryszard Zaruski otworzył sklep na ulicy Wilczej 33 (nie istniejący budynek róg Marszałkowskiej). W kolejnych dwu latach sklep był w tym samym budynku, ale adres miał już od frontu czyli Marszałkowska 64. Oglądając aktualne zdjęcie tego budynku przypomniałem sobie, że bardzo dawno temu – niemal pół wieku temu – Babcią opowiadała mi o tym sklepie. Musiało to wywrzeć na mnie wielkie wrażenie skoro do dziś to pamiętam.

Genealogy Indexer - Marszałkowska 64
Marszałkowska 64 Źródło: NAC

Wydaje się, że sklep na Marszałkowskiej funkcjonował równolegle z pierwszym, ponieważ znalazłem informację o posiadaniu przez Ryszarda Zaruskiego składu win na ul. Bagatela 15 także w 1911 roku.

Ale wpisy dotyczące działalności handlowej w Warszawie kończą na tym roku – Pradziadkowie na jakiś czas przenoszą się do Częstochowy, gdzie razem z niejakim Chądzyńskim mają fabryczkę materiałów piśmiennych i sklep. Spółka mieszcząca się przy ulicy Ogrodowej 11 przetrwała co najmniej do końca lat 20-tych XX wieku, ale po I wojnie światowej Pradziadek raczej był tylko inwestorem pasywnym – już w trakcie wojny Pradziadkowie wrócili do Warszawy. W 1919 roku Pradziadek został również współwłaścicielem Fabryki cukrów i przetworów owocowych Teodor Biskupski i S-ka.

Genealogy Indexer - Bagatela 15, Warszawa
Bagatela 15 Źródło: NAC

Genealogy Indexer

Większość dostępnych w Internecie materiałów dotyczy generała Mariusza Zaruskiego, więc mimo stosunkowo małej popularności nazwiska poszukiwanie po nazwisku jest dużym wyzwaniem. Nawet używanie wyłączeń, aby nie były wyświetlane hasła zawierające imię Mariusz czy stopień Generał mało daje, bo liczba kombinacji typu „gen. M. Zaruski” jest ogromna.

Prawdziwym wybawieniem był Genealogy Indexer. Główną jego zaletą jest jednostopniowe wyszukiwanie, a nie tak jak w bibliotekach cyfrowych dwustopniowe. Niemal wszystkie wymienione w powyższym tekście fakty o działalności biznesowej Ryszarda Zaruskiego pochodzą właśnie z informacji wyszukanych przez Genealogy Indexer. Jest to wyszukiwarka przeszukująca wiele spisów (książek adresowych, telefonicznych czy ogłoszeniowych firm) – w sumie 556,000 stron, list wojskowych (np. listy strat, listy starszeństwa oficerów) – 32,000 stron oraz 24,000 stron raportów szkolnych. Używa się jej znacznie łatwiej niż przebijanie się przez poszczególne księgi, czy wyszukiwarki w bibliotekach cyfrowych. Co więcej można nałożyć filtry i wyszukiwać tylko po pewnych obszarach.

2 odpowiedzi na „Genealogy Indexer – poszukiwania „mojego” Zaruskiego”

  1. Mirosław W. Szewczyk

    Bardzo pożyteczne wyjaśnienia do genealogy Indexer.

    1. Kim Oni byli

      Dziękuję.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *