Kim byli moi przodkowie, czyli jak dobrze poznać historię swojej rodziny i stworzyć drzewo genealogiczne

Drzewo genealogiczne rodziny Eberlein

Strona główna » Blog » Moja genealogia » Drzewo genealogiczne rodziny Eberlein

Drzewo genealogiczne rodziny Eberlein mieszkające w Warszawie liczy dobrze ponad 100 osób, z czego kilkoro to moi dalecy kuzyni (przez Augustę Kazmirus). Ale coś jeszcze blisko połączyło nasze rodziny: najbliższa relacja wynikała z wychowywania dalekiej kuzynki Heleny Eberlein przez moich 2 x Pradziadków. Po śmierci rodziców Helena trafiła do domu moich przodków: Sandora Duma de Vajda Hunyad i Emilii z domu Geber. Dla ich córki i mojej Prababci Eugenii po mężu Zaruskiej więź była na tyle bliska, że za naturalne uznała podzielenie się z nią swoją częścią spadku po węgierskiej gałęzi rodziny. Helena Eberlein była matką Jana Rossmana porucznika AK, harcmistrza, członek Głównej Kwatery Szarych Szeregów. Dla mnie Jan Rossman był osobą, która zobowiązała mnie do zajęcia się na poważnie historią mojej rodziny.

Związki mojej rodziny z rodziną Eberlein
Związki mojej rodziny z rodziną Eberlein

Drzewo genealogiczne rodziny Eberlein

Drzewo genealogiczne rodziny Eberlein w znakomitej części opiera się o dane od kuzyna Pawła. Trochę udało mi się je rozbudować na podstawie informacji z prasy. Cały czas jeszcze brakuje nam informacji jak dowiązać kilka osób spoczywających w grobowcach rodzinnych Eberleinów lub ich polach grobowych na cmentarzu ewangelicko-augsburskim (np. Adamczyk czy Anders).

Rodzina Eberlein jest mocno rozgałęziona i podobnie jak w wielu rodzinach wyznania ewangelicko-augsburskiego dzieci noszą imiona swoich rodziców (czasami jako drugie), często też używają drugiego imienia. Z tego powodu, mimo znalezienia stosunkowo dużej liczby dokumentów, śledzenie ich losów nie należy do najłatwiejszych. Usiłując uczynić opis bardziej klarowny, pierwsze imiona, jeżeli nie były używane, w poniższym tekście są ujęte w nawiasy.

Drzewo genealogiczne rodziny Eberlein
Drzewo genealogiczne rodziny Eberlein

Jak zwykle wykresy drzewa genealogicznego zostały wykonane w programie Ahnenblatt.

Majstrzy cechu rzeźnickiego

Pierwszy przedstawiciel rodziny Eberlein – Fryderyk – przybył do Warszawy na przełomie XVIII i XIX wieku z Bawarii. Był on drugim synem mistrza piekarskiego mieszkającego, jak zapisano w dokumentach, w Dünhelbühl (podejrzewam, że chodzi o miasto Dinkelsbühl). Według aktu ślubu, zawartego w 1835 roku w Warszawie, był mistrzem cechu rzeźnickiego mieszkającym przy ulicy Nowy Świat numer hipoteki 1248 (obecnie Nowy Świat 61). Jego wybranką została Karolina Jorga pochodząca również z rodziny wyznania ewangelicko-augsbusrskiego urodzona w Warszawie córka kwestarza Gminy Ewangelickiej.
Para ta doczekała się co najmniej siedmiorga dzieci: Bogumiła Fryderyka, Emilii Wilhelminy, Magdaleny, Karola, Karoliny Marianny, Jana Henryka i Matyldy Amelii. Po śmierci żony w 1845 roku Fryderyk ożenił się po raz drugi z Emilią Trepte. Miał syna Adolfa Edwarda i córkę Adelę Emilię. Wyprzedzając chronologię, można wspomnieć, że córka Adeli i Ludwika Wilhelma Gerlacha (piekarza i właściciela domu) była drugą żoną Augusta Karola Loth. Do Księdza Pastora Augusta Loth wrócę w dalszej części, ale inną ścieżką (drzewo genealogiczne rodziny Eberlein pokazuje te dwie drogi).

Fryderyk dobrze zarządził wykształceniem synów. Zostali oni mistrzami w pokrewnych fachach, mogąc sobie przekazywać surowiec do produkcji. Tak więc najstarszy (Bogumił) Fryderyk urodzony w 1835 roku, pozostał w przy rzeźnictwie i został po ojcu właścicielem składu wędlin. Środkowy syn (Jan) Henryk urodzony w 1843 roku zajął się produkcją mydła i świec – w tamtych czasach obydwa produkty wyrabiano z tłuszczu zwierzęcego. Najmłodszy – Karol urodzony w 1840 roku zajął się garbarstwem i miał zarówno zakład garbarski jak i skład skór z własnej fabryki.

W następnym pokoleniu synowie (Bogumiła) Fryderyka kontynuowali zawód dziadka: syn Adolf Fryderyk (z Wilhelminy Schmidt) i Karol (z Adeli Sztenbach) a także wnuk Alfred Lucjan byli mistrzami cechów rzeźnickiego lub wędliniarskiego. Nietrudno domyślić się związków z moimi przodkami – wszak Fryderyk Güthner, drugi mąż mojej 4 x Prababki, był z zawodu mistrzem rzeźnickim. Nic więc dziwnego, że ojcem chrzestnym jego córki Matyldy Augusty był (Bogumił) Fryderyk Eberlein, a potem Matylda Augusta wyszła za mąż za jego syna: Adolfa Fryderyka. Adolf zmarł mając zaledwie 30 lat, a jego żona wyszła ponownie za mąż za Jana Perkowskiego. Ich pożycie nie trwało długo, Matylda zmarła dwa miesiące po urodzeniu ich córki Janiny w 1897 roku. Wtedy też, pochodząca z jej poprzedniego związku, 6 letnia córka Helena Matylda trafiła na wychowanie do rodziny Duma de Vajda Hunyad.

Drzewo genealogiczne rodziny Eberlein - Helena Eberlein

Helena Matylda Eberlein. Zdjęcie wykonano najprawdopodobniej na terenie fabryki Geberów.

W aspekcie związków rodzinnych warto jeszcze wspomnieć o mężu Adeli Matyldy, córce Bogumiła Fryderyka i Adeli Szteinbach, Kazimierz Karolu Sommer. Był on wnukiem Eleonory Sommer z domu Hoch oraz synem Augusty Sommer z domu Bormann, której siostra wyszła za Ludwika Hoch. Nazwisko Hoch znawcom Grochowa powinno się kojarzyć z jedną z pierwszych tamtejszych fabryk (w Grochowie Pierwszym, a potem i Drugim). Widać,że związki rodzinne pomiędzy dwoma największymi fabrykantami na Grochowie również były. Postaram się je w przyszłości szerzej opisać.

Ostatnią wzmiankę działalności Eberleinów w dziedzinie przetwórstwa mięsa można znaleźć w książce telefonicznej z lat 1935/36, gdzie wymienione są pracownia masarska na ulicy Grzybowskiej i wędliniarnia na Bednarskiej 11 będące własnością Alfreda Eberlein. Alfred zmarł w 1934 roku, więc prawdopodobnie jeszcze przez jakiś czas prowadziło go jego żona Honorata z Głogowskich.

Eberlein o wykształceniu technicznym

Synowie Jana Henryka, Edward i Teodor, poszli w innym kierunku. Pierwszy z nich został majstrem murarskim, a drugi majstrem w cechu cieśli. Na temat Teodora udało się znaleźć kilka ciekawych informacji W Kurierze Warszawskim. W 1899 ukazały się zapowiedzi ślubu z Henriettą Körner, córka nadwornego fotografa Franciszka Korner i Elżbiety z Zerbst (Saksonia). W 1914 roku zostało zamieszczone podziękowanie od lokatorów jego domu (nr 151 ul. Skiernewickiej, gm. Czysto) za zniżenie komornego do połowy od 1-go sierpnia i pomoc rodzinom rezerwistów. A w 1919 roku ukazała się notatka (pisownia oryginalna):
Echa starć z bolszewikami.
Między aresztowanymi podczas zajść w ubiegła niedziele był, jak pisaliśmy, niemiec, Ryszard syn Fryderyka Eberlein. który Podał się za majstra ciesielskiego. Urząd starszych Zgromadzenia cieśli w Warszawie prosi nas o zaznaczenie, że osobnik ten nie figuruje w księgach cechu i , warszawskiego, ani w spisie majstrów, ani też czeladzi. Do grona majstrów cechu warszawskiego należy p. Teodor Eberlein, polak, który. oczywiście, z aresztowanym nie ma nic wspólnego.

Starsza z sióstr Teodora była drugą żoną Karola Józefa Gebera, a młodsza została pierwszą żoną Księdza Pastora Augusta Karola Loth.

Co prawda Eugeniusz Szulc w książce Cmentarz Ewangelicko Augsburski w Warszawie poświęcił wielu przedstawicielom rodziny Loth solidne noty, ale moje duże zdziwienie budzi brak publicznego całościowego pracowania dotyczącego wielce zasłużonej i ważnej rodziny. Jak widać po programie z p. Małgorzatą Naimską, pamięć o przodkach jest w rodzinie kultywowana.

Ewangelickie Fundamenty Warszawy: Rodzina Lothów (43)

Tak jak napisałem na początku drzewo genealogiczne rodziny Eberlein wymaga jeszcze uzupełnień, więc będę zobowiązany za wszelkie informacje o osobach urodzonych przed 1916 rokiem (o osobach żyjących, bez ich wyraźnej zgody, nie piszę i nie gromadzę informacji).

4 odpowiedzi na „Drzewo genealogiczne rodziny Eberlein”

  1. I. W

    Witam,
    czy przypadkiem Teodor Eberlein nie był właścicielem tartaku w m.Struga w latach 30 ub wieku?
    Pozdrawiam.

    1. genealogia

      Zdaje się, że tak.
      Tak jak napisałem, zwykle w swoich poszukiwaniach, a szczególnie opisywaniu ich granicy 100 lat staram się nie przekraczać.
      Z poważaniem
      Maciej Markowski

  2. Janina Tomczyk

    Kolejny bardzo ciekawy wpis na blogu, który czytałam z zainteresowaniem. Bardzo lubię taki sposób przedstawiania losów rodzin i czekam na kolejne opowieści rodzinne.

    1. genealogia

      Dziękuję bardzo.
      Jeszcze kilka takich „rodzinnych’ apisów przede mną. Bardzo porządkują wiedzę, ale też wymagają dużo pracy.
      Dlatego też są tak rzadko.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *