Adolf Pecq prowadził w Warszawie wiele przedsięwzięć, które były ważne nie tylko dla mieszkańców miasta. Najbardziej zasłużył się osiągnięciami jego warsztatu litograficznego, dzięki któremu trafił do Polskiego Słownika Biograficznego. Autorka dała sobie radę z tym zakresem materiału, więc nie będę się wgłębiał w osiągnięcia litograficzne Adama Pecq, ale skupię się na innych jego przedsięwzięciach oraz rodzinie, bo tę ostatnią niby obowiązkową część biogramu w PSB całkiem pominięto.
Jak wynika z aktu zgonu Adolf Pecq urodził się w Paryżu gdzieś około roku 1820. Mnie niestety nie udało się odnaleźć jego aktu urodzenia jak i innych dotyczących jego rodziny. Francuzi też stracili swoje archiwa. Podczas komuny po przegranej wojnie z Prusami spaleniu uległa część archiwów paryskich. Dla większości z nas największą stratą są dokumenty żołnierzy walczących w wojnach napoleońskich, czyli nadania Medalu Św. Heleny ustanowionego przez Cesarza Napoleona III. Spłonęły też archiwa paryskiego urzędu stanu cywilnego sprzed 1860 roku. Na szczęście zachowały się późniejsze, które były przechowywane w urzędach dystryktowych (dzielnicowych). Po roku 1871 starano się odtworzyć utracone akta na podstawie dokumentów przechowywanych u zainteresowanych osób.
Adolf Pecq litograf
Adolf Pecq przyjechał do Warszawy w lipcu 1853 roku. Zatrzymał się w Hotelu Rzymskim (nazywanym Rydzyną). Przyjechał do Warszawy, aby pracować w nowo otwartym warsztacie litograficznym Maksymiliana Fajansa. Według PSB miał się kształcić u Alfreda Léona Lemerciera (wikipedia), ale raczej to nie możliwe, bo Alfred (urodzony w 1831 roku) dopiero w 1852 roku zaczął praktykę u swojego ojca Ambroise Lemerciera, więc pewnie chodzi o niego. Maksymilian Fajans był znany z niezbyt uczciwego traktowania swoich partnerów biznesowych, więc jak tylko było to możliwe w 1856 roku, Adolf Pecq poszedł swoją drogą.
Mimo znaczących sukcesów w wydawaniu litografii zakład Pecq et Comp. przeszedł w ręce Adama Dzwonkowskiego w 1860 roku. Adolf Pecq miał nadal pomagać w trudnym zawodzie dyrygowania litografią, a skupił się na Zakładzie kąpieli letnich i szkole pływania.
Zakład kąpieli letnich i szkoła pływania
W maju 1860 roku Adolf Pecq wyrwał się z nadzorowania budowy Zakładu i pojechał do Paryża po nauczyciela pływania. Termin otwarcia kąpieliska był zaplanowany na 10 czerwca, ale budowa się przeciągła i prace wykończeniowe trwały jeszcze w lipcu. Mimo to pierwsi klienci przekroczyli bramy 12 lipca 1860 roku. Jednorazowo z kąpieli mogło korzystać 90 osób (90 szafek na ubrania), ale jeszcze były dwa bufety, fryzjer i cyrulik. Ostatecznie zatrudniono dwu trenerów do pływania: Francuza i Polaka. W planach była też nauka pływania dla kobiet, co zszokowało redaktorów gazet. Kąpielisko było zacumowane pod cytadelą. Już 17 lipca prasa donosiła o niemożności obsłużenia wszystkich chętnych.
Długość budynku kąpielowego wynosi 40 metrów Francuz. (około 140 stóp pol.); szerokość 25 metrów, (około 85 stóp pol.) wysokość 6 metrów (okoła 20 stóp pol.)
Gabinetów dla dam, z dwóch pokoików się składających, z których jeden do rozbierania się i ubierania, elegancko umeblowany, a drugi do kąpieli przeznaczony będzie 52; dla mężczyzn 97.
Wchód do kąpieli męzkich będzie z jednego końca budynku, a dla dam zupełnie oddzielny, z przeciwnej strony, na wzór paryzkich zakładów tego rodzaju. Podłoga, albo spód ombnibusu czyli wspólnych kąpieli dla mężczyzn będzie pochylona, także z jej brzegu dzieci nawet kąpać się będą mogły, gdy tymczasem najwyższego wzrostu człowiek nie będzie w stanie zgruutować w przeciwległym końcu, bo omnibus, w tym najgłębszym punkcie będzie miał 3 metry, (około 10 stóp pol. głębokości). Tutaj to będzie urządzona szkoła pływania i gimnastyka wodna ze wszelkiemi przyborami, służyć mającemi do nauki i zabawy gości, a których opisywanie za dalekoby nas zaprowadziło. Pomimo tej głębokości wszystko tak jest oględnie obmyślane, że niebezpieczeństwa utonięcia nie może być nawet cienia, choćby dla tego samego, że pod wodę nie z wodą iść będzie potrzeba, chcąc się na głębszą część basseinu dostać i sam prąd wody rzucającego się na głębię, odrzucać będzie ku płytszemu brzegowi.
Największą zasługą zakładu kąpieli pana Pecq jest niezaprzeczenie cena przystępna dla każdego.
Kronika Wiadomości Krajowych i Zagranicznych. R. 5, 1860, no 64 Źródło: Biblioteka Uniwersytecka w Warszawie
W 1862 roku kąpielisko zostało zacumowane pod Zamkiem Królewskim. Oprócz innych usług był dostępny prysznic dla mężczyzn i kobiet.
Natomiast 1864 roku wprowadzono kolejną innowację. Łazienki Wiślane i Wielka Szkoła pływania pod firmą A. Pecq i Spółka została zacumowana w środku nurtu Wisły, przy drugim filarze nowego mostu (czyli opóźnionego o 2 lata Mostu Kierbedzia). Woda tam była znacznie bardziej czysta niż przy brzegu. Warszawa została skanalizowana dopiero ponad 20 lat później. Do tej pory ze skarpy wiślanej spływały niezliczone ilości strumyków i strumieni nieczystości. Dostęp do Łazienek był zapewniony przez dwie łodzie bezprzerwy krążące pomiędzy brzegiem a kąpieliskiem.

Dwa lata później ze względu na niski poziom wód kąpielisko przeprowadzono na brzeg Praski. Od strony Warszawy trzy łodzie woziły klientów, a wejście piesze było od strony Pragi. Wprowadzono też ułatwienie dla korzystających z kąpieliska w postaci omnibusów krążących między kolumną Zygmunta, a Zakładem. W szczycie sezonu, w sierpniu łazienki letnie pana Pecq zmierzyły się z pierwszą katastrofą. W pływalnię, z całą siłą uderzyła tratwa spławiana Wisłą. Zniszczenia były tak duże, że przez kilka dni warszawiacy nie mieli możliwości korzystania z usług.

Może z tego powodu Adolf Pecq myślał dywersyfikacji działalności. Między innymi próbował zebrać wspólników do prowadzenia całorocznej łaźni czy kąpieliska. W ramach działalności też zamierzano oferować kąpiele w domach zamawiającego. W tamtych czasach, aby wziąć ciepłą kąpiel (zlecaną przez lekarza) oddzielnie trzeba było zamówić przyniesienie wanny, osobno wodę oraz także ludzi do jej przyniesienia. Pomysł upadł, najwyraźniej warszawiacy w połowie XIX wieku nie byli gotowi na takie fanaberie. Nie jest nic dziwnego, z podobnymi problemami borykała się cała Europa. Warto przeczytać książkę Historia brudu w genialny sposób opisującą jak na przestrzeni wieków europejczycy dbali o higienę.
Ostateczny cios firmie został zadany przez powódź w lipcu 1867 roku. Wskutek gwałtownego przyboru wody Łazienki zerwały się z cum, rozbiły o filary mostu, a resztki zostały porwane przez nurt rzeki. Część urządzeń została co prawda odnalezione przez właścicieli, ale były one już dodatkowo uszkodzone przez złodziei, którzy zabrali wszystkie metalowe elementy. W sierpniu, wobec braku kapitału, podjęto decyzję o zamknięciu firmy.
Pan Adolf Pecq zajął się kolejnym interesem, ale o pływaniu nie zapomniał. Na przykład w 1869 roku brał udział w wyprawie pływackiej od mostu żelaznego do Bielan. Propagował w ten sposób pływanie razem ze Stanisławem Majewskim, Baronem Bystrom, Białkiewiczem, Heringiem, Strasburgierem, Mullerem, Pfeifferem, Ignacym Jakubowskim, Erlichem, Zygmuntem Noskowskim, Lipińskim, Juljanem Artz, Władysławem Otto. Jak widać, większość czyścioszków to imigranci.
Dzięki informacji od Praprawnuczek Adolfa Pecq do jego innowacyjnej działalności w zakresie pływania można dołożyć założenie szkoły tresury psów ratowników.
Farbiarnia Adolfa Pecq
W lipcu 1867 roku Adolf Pecq poinformował, że przenosi farbiarnie z pałacu Hrabiego Potockiego na Krakowskim Przedmieściu, do domu Grabowskiego przy ulicy Miodowej pod Nr 495 (policyjny 7, wcześniej Pałac Teppera, a obecnie wlot do tunelu trasy W-Z). Kupił ją od Teodozjusza Magdelaine.

Trochę dziwna jest sprawa z otwarciem tej farbiarni przez Teodozjusza Magdelaine. Ogłoszenia o jej działaniu pojawiły się we wrześniu 1862 roku z informacją, że przyjmować będzie materiały od 9 paździenika 1862 roku. Natomiast konces na prowadzenie działalności farbiarskiej magistrat miasta stołecznego Warszawy Teodorowi Magdelaine, zamieszkałemu pod Nr. 2794, wydał dopiero w sierpniu 1863 roku. Pod tym numerem na ulicy Oboźniej mieściła się „fabryka”, w której farbowano i prano. Dla wygody klientów materiały i ubrania były przyjmowane w bardziej reprezentacyjnej części Warszawy, czyli na Krakowskim Przedmieściu nr. hipoteczny 415. Podobnie postąpił „mój” Józef Julin budując fabrykę Pralnię Chemiczną i Farbiarnię Parową we wsi Grochów, a punkt przyjęć na Krakowskim Przedmieściu 411, czyli tam, gdzie miał się mieścić sklep Wokulskiego.
Teodozjusz (nazywany czasem Teodorem) Magdelaine wykazał się kompletnym brakiem wyczucia w 1863 roku. Po ogłoszeniu przez władze carskie zakazu noszenia żałoby narodowej opublikował radosne ogłoszenie, że w związku z końcem żałoby podejmuje się przefarbowania materiałów z koloru czarnego.

Adolf Pecq po kupnie farbiarni rozpoczął w nią inwestować oraz zatrudnił Emila Bouet. Był on preparatorem w Cesarskim Konserwatorium Sztuk i Rzemiosła miasta Paryża i redaktorem artykułów na temat farbiarstwa w dzienniku Colorisie Industriel. Prawdopodobnie jego zatrudnienie było związane z rozwojem farbowania tkanin przez drukowanie na nich wzorów.
2 lipca 1870 roku zmarła pierwsza żona Adolfa Pecqa, Marja Ludwika z domu Dametz, urodzona w Paryżu 21 sierpnia 1821. W związku z tym wydał on dość ciekawe oświadczenie, które może sugerować, że to ona, a nie on, zajmował się farbiarnią. Trochę to dziwne skoro w ogłoszeniach informował, że był uczniem farbiarza paryskiego Surville w latach 1838-1842.

W 1874 roku fabryka Farbiarni Parowej i Pralni Chemicznej została przeniesiona z ulicy Oboźnej na róg Bednarskiej i Dobrej numer hipoteczny 2814, policyjny 18. W następnym roku punkt przyjęć został przeniesiony z ulicy Miodowej 495 na Nowosenatorską 476 (numer policyjny 4, dziś ulica Moliera 5 czyli budynek Teatru Wielkiego). Jest to ostatnie ogłoszenie o działalności w tej branży Adolfa Pecq.

Zdaje się, że w 1875 roku wpadł na pomysł na nowy biznes i wydzierżawił tereny dóbr Serock i Dębe Małe na polowania. W ogłoszeniu ostrzegał, że wolno tam polować tylko z biletem.
Adolf Pecq kapitanem żeglugi rzecznej
W 1880 roku Adolf Pecq odnajduje się jako właściciel i kapitan statków „Zefir” i „Sandomierz” kursującego po Wiśle z Puław do Sandomierza. Autorzy artykułu byli pod wrażeniem kunsztu kapitana prowadzącego statek przy niskim stanie rzeki zmuszającym do lawirowania pomiędzy łachami. W tych warunkach konkurencja się poddała i nie pływała. Kursy statkiem odbywały się do później jesieni, czyli do skucia Wisły lodem 3 razy w tygodniu. Gdy jeden zatonął, drugi sprzedał i zamieszkał we Włostowicach (informacja od prawnuczek Adolfa Pecq).
W transporcie rzecznym konkurencją Adolfa Pecq był znów Maurycy Fajans. Jednak wybudowanie linii kolejowej Iwanogrodzko-Dąbrowskiej co pociągnęło za sobą zmniejszenie przewozów rzeką, zmusiła konkurentów do porozumienia i ograniczenia działalności.

Drzewo genealogiczne rodziny Adolfa Pecq
Poszukiwania rodziny były szczególnie ciekawe, bo nazwisko przekręcano na wiele sposobów nie tylko przez zapisujących jak i odczytujących. Wymagało to zabawy w wymyślanie, kombinacji jak jeszcze można je zapisać. Wersje nazwiska pojawiające się w wyszukiwarkach to na przykład Pek, Peck, Peg, Peeg, Pecz.
Jak wcześniej wspomniano Adolf Pecq był żonaty z Marią Ludwiką z domu Dametz. Pobrali się prawdopodobnie w Paryżu, gdzie urodziła się ich córka Matylda około 1843 roku. Matylda zmarła w Warszawie w roku 1856.
Po śmierci pierwszej żony Adolf czekał z ożenkiem półtora roku. W lutym 1872 ożenił się z 21-letnią panna Marianną Pauliną Korpusińską. Miał z nią dwójkę dzieci Joannę Leonię urodzoną w marcu 1872 roku i Filipa Lucjana Józefa urodzonego w grudniu 1872. Marianna prawdopodobnie zmarła w wyniku komplikacji poporodowych. Oczywiście mieszkali przy „fabryce” na ulicy Oboźnej 2794.
Zmuszony sytuacją wychowania maleńkich dzieci w październiku 1873 roku Adolf Pecq ożenił się po raz trzeci. Tym razem jego wybranką była Aniela Zofia Niedobylska tym razem 27-letnia panna, która mieszkała również w Warszawie, przy rodzinie. 2794 W sierpniu 1875 roku urodziła im się córka Marianna Helena. Mieszkali wtedy w Warszawie na ulicy Dobrej 2814 litera A czyli nowej lokalizacji „fabryki”.
Kolejne akty metrykalne pochodzą z Włostowic (obecnie dzielnica Puław). W 1881 roku umarła tam córka z drugiego małżeństwa Joanna Leonia. W grudniu 1882 roku urodził się Stefan Adolf, a we wrześniu 1886 Michalina Rozalia.
Adolf Pecq zmarł 28 grudnia 1892 roku we Włostowicach. Znajduje się tam jedna z najstarszych nekropolii w Polsce, założona w 1801 roku. Niestety w wyszukiwarce nie udało się odnaleźć grobu nikogo z rodziny Pecq.

Starszy syn Adolfa Filip w 1897 roku ożenił się z Zofią Roszkowską. Mieli synów Władysława urodzonego w 1901 roku i Jerzego urodzonego 1902 roku.
Władysław ożenił się z Bogumiłą Hermogenezą Wilczyńską w 1927 roku. Miał syna Sławomira Sylwestra urodzonego w 1929 roku. Sławomir pod pseudonimem „Buczyk” był w Szarych Szeregach w okręgu Legionowo. Był żonaty z Elżbietą, z którą spoczywa w jednym grobie na Powązkach.
Drugi syn Filipa, Jerzy spoczywa w innym grobie na Powązkach razem z żoną Marią urodzoną w 1911 roku oraz matką żony Karoliną z Łępickich Siarkowską zmarłą w 1951 roku (urodzona około 1878 roku).
Drugi syn Adolfa Pecq Stefan Adolf wyjechał do Paryża możliwe, że na studia, był inżynierem mechanikiem. Według ówczesnych zasad był obywatelem francuskim, jak jego ojciec więc objął go regularny pobór. Został skierowany 15.11.1903. do 18-ego batalionu artylerii pieszej i przeniesiono do rezerwy 11.04.1905. Dostał zaświadczenie o dobrym zachowaniu. Definitywnie przeniesiony do rezerwy 1.10.1906. Zaraz po wyjściu z wojska ożenił się w Paryżu z Heleną Czerniewicz.
Po wybuchu I wojny światowej nie został od razu powołany do służby aktywnej. Dopiero 21.04.1915. roku skierowano go do służby wojskowej w biurze i administracji. Został zdemobilizowany pół roku po zakończeniu wojny 12.03.1919.

Dziękuję Sandrze Dupuis za pomoc z francuskimi tekstami.
Historia brudu autorstwa Katherine Ashenburg.
Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi